Samo życie w wielkim mieście w jakiejś mierze pociąga za sobą zgodę na przeróżne hałasy dobiegające do naszych uszu prawie bez przerwy. Jeśli interesuje nas natężenie dźwięku, to da się to sprawdzić.
Jeżeli przykładowo mieszkamy obok torów kolejowych albo stadionu piłkarskiego, to czasami dźwięki dochodzące z zewnątrz są w stanie nam przeszkadzać.
Istnieją światowe normy hałasu, które stanowią o tym, jak mocne hałasy jest w stanie znieść człowiek bez ubytku na swoim zdrowiu. To, co przewyższa zalecone normy, nie sprzyja naszemu dobremu samopoczuciu. Może warto wówczas zastanowić się nad zmianą miejsca za
mieszkania lub nad projektem do władz miasta o zamontowanie paneli akustycznych przy naszej ulicy. Do
pomiaru niezbędny będzie decybelomierz. To przy jego pomocy stwierdza się czy hałas jest nazbyt kłopotliwy, czy jeszcze mieści się w standar
dach. Nie zapominajmy również o tym, że normy mówią o ciągłych i dokuczliwych dźwiękach, a nie incydentalnych. Niezwykle uciążliwe może być na przykład sąsiedztwo lotniska. W szczególności takiego, które jest międzynarodowe. Wtedy startują i lądują na nim maszyny (
brykieciarka do słomy) co kilka sekund. Ogólny
hałas, który wtedy słyszymy, jest na podobnym poziomie niemal przez cały czas.