Dzielnica Grunwald w Poznaniu uchodzi za szczególnie zachwycające miejsce. Mieści się opodal samego centrum
miasta, ma intrygującą historię i sporo udogodnień dla osób tam mieszkających. Dawniej zamieszkiwała tu przede wszystkim inteligencja a także kilku artystów.
W Internecie trafimy na sporo witryn zachęcających tytułami w stylu: (całkowicie nowe mieszkania w Poznań grunwald). I nie ma w tym nic dziwnego, ta interesująca i oryginalna dzielnica od wielu lat przyciąga nowych mieszkańców.
Dzielnicę stanowi kilka części, małych osiedli, m.in. Stary Grunwald, który nie został praktycznie w ogóle zdewastowany w czasie wojny i przetrwał do naszych czasów w stosunkowo niezmienionym stanie. Sporo ludzi mieszkających na Starym Grunwaldzie żyje tu od dawna.
Opracowanie: Raymond Zoller
Na podstawie danych z: http://www.flickr.com
Cały czas da się spotkać osoby pragnące przekazać wyjątkowe anegdoty związane z dzielnicą. Podobno w jednej z zabytkowych wilii grunwaldzkich mieszkał żółw. W zimie wystarczyła mu piwnica, a w lecie przechadzał się po kolorowym ogrodzie, gdzie dosiadały go dzieci.
Dom ten był własnością państwa Czerwińskich. Nie każdy zdaje sobie sprawę, iż na Grunwaldzie funkcjonował w przeszłości największy w kraju hotel; dzisiaj mieszczą się tutaj jednostki
Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego.
O Grunwald dbają też tubylcy. Parę lat temu wspólnie z twórcami z kilku państw otwarto w dzielnicy specyficzną wystawę. Nazwano ją Spacerologia. Koncept był taki, aby umieścić znaczną ilość różnorodnych instalacji artystycznych na terenie całej dzielnicy. Dlatego nie dało się zobaczyć ekspozycji na miejscu – trzeba było zdecydować się na długą przechadzkę, aby odszukać wszystkie ukryte instalacje. Obiekty te wiązały się z historią
Grunwaldu albo z jego współczesnością.